Ostatnio otwieram blogową skrzynkę mailową, którą w ostatnim czasie po prostu olałem. Zobaczyłem tam wiadomość od Artura, który napisał, że jest "incelem", jest nieszczęśliwy i zaczyna coraz bardziej nienawidzić kobiet, bo "odrzucają go dla tych przystojnych".
Przygotowałem dla Was wszystkich e-book'a. Mam nadzieję, że będziecie po niego sięgać i się Wam po prostu przyda. Link do jego pobrania, w pliku PDF, znajdziecie na koniec tego wpisu. Zapraszam.
Związek to miłość, cudowność i wszystko naj, naj, naj. A jak mają się osoby, które z różnych powodów są same i nie posiadają swojej drugiej połówki? No właśnie, na pewno jesteście ciekawi, dlatego też udało mi się znaleźć kilka osób, w różnym wieku, które zechciały podzielić się swoimi doświadczeniami.
Jeżeli czytacie ten tekst, już jest po święcie zakochanych, czyli walentynkach. Dlaczego oddaję go już po tym wszystkim? Po prostu, jakiegoś szczególnego powodu nie mam, a dzień różnicy nie czyni wielkiej... różnicy. Tak więc, nie przedłużając zbędnie już, zabieram Was w moje przemyślenia na temat tytułowy.
Hmmm, tekst nieco w innym stylu napisany, niż te poprzednie. Dostałem maila od dziewczyny, która napisała, że zna takich facetów, którzy traktują ją jak powietrze, choć na portalach społecznościowych piszą z nią i nie mają żadnych problemów. I ja sobie uświadomiłem, że ja mam tak samo. Dlatego napisałem tekst o dziewczynach, które... mnie omijają. Tak, omijają. I właśnie zastanowię się, dlaczego są takie przypadki. Pewnie i Wy, macie podobnie (oczywiście nie wszyscy): kobiety z omijającymi mężczyznami i na odwrót. Także zaczynamy!
Jakie związki są, każdy wie i widzi. Jedne świetne, inne tragiczne. Ale nie ma związków idealnych, takie po prostu nie istnieją. Są także kobiety i dziewczyny, które mają po prostu "wyjebane" na pchanie się w jakikolwiek związek i cieszą się życiem, że tak napiszę "na własną rękę". O takich właśnie wolnych przedstawicielkach płci pięknej będzie ten wpis.