Sam tytuł może zaskakiwać. Jednak po przeczytaniu tego tekstu, dowiecie się, o co mi chodzi i o czym mowa będzie. A skąd ogólnie wziął mi się pomysł na taki wpis? Po prostu. Pojawił się w głowie.
Faceci marzą o kobietach idealnych, księżniczkach i niesamowitych pięknościach. Kobiety natomiast czekają na tego "jedynego". Tym jedynym jest... książe. Tak, to taki koleś, który mknie na swoim białym rumaku i macha mieczem na prawo i lewo. Dlaczego płeć piękna chce wierzyć w coś, czego nie ma?