Zmierzch pewnej epoki. Playboy i CKM znikają z rynku
To z całą pewnością zmierzch pewnej epoki, która sięgała jeszcze początku lat 90-tych. Magazyny CKM i "Playboy" właśnie kończą swój "żywot". Dziś z tempem rakiety wypuszczane są kolejne newsy. Wydawnictwo Marquard Media Polska (jedno z większych w kraju) wycofuje się z rynku prasy i zwolni ponad 70 procent pracowników. Do magazynu CKM zawsze będę miał szczególny sentyment, z racji kilku moich autorskich publikacji na jego łamach (a pewnie jeszcze trochę by ich było).
Marki "Playboy", którą w 1953 roku założył w Stanach Zjednoczonych Hugh Hefner, nie trzeba nikomu szczególnie przedstawiać. Do dziś powstały ilustrowane magazyny na całym świecie, a także kosmetyki i inne akcesoria z kultowym już króliczkiem. Polska edycja magazynu "Playboy" ukazywała się od grudnia 1992 roku, za kilkanaście dni, obchodziłby zatem kolejne urodziny. Przez lata zmieniał się styl pisania dziennikarzy, redaktorzy naczelni, działy tematyczne, formaty gazet itd. Wiadomo, kiedyś popyt na samą prasę był znacznie większy niż ma to miejsce aktualnie, ale taka jest kolej rzeczy - wszak Internet jest miejscem, które tętni życiem i ma się coraz lepiej. Trzeba jednak przyznać, że przez te lata powstawał naprawdę fajny tytuł z wysokiej jakości treściami. Kilka miesięcy temu pierwszą w historii redaktor naczelną polskiej edycji została Anna Mierzejewska, która w grudniowym numerze jeszcze napisała we wstępie, że "koniec roku to czas podsumowań. Dla niektórych. Nie dla nas. Nie w PLAYBOYU. Zamiast analizować to, co było, skupiamy się na tym, co jest teraz (...) Stwierdziliśmy zgodnie, że to grudniowe wydanie będzie o przyjemnościach. To one mają przecież znaczenie (...)".
- Założyliśmy, że "Playboy" nie będzie świerszczykiem, pismem, które chowa się pod poduszką, ale będzie to magazyn z wyższej półki, który z dumą można położyć na stoliku w salonie. (...) W Polsce to też się udało
- komentuje w rozmowie z Business Insider Polska informacje o zamknięciu pisma Tomasz Raczek, pierwszy redaktor naczelny "Playboy" w Polsce.
Podobnie można rzec o magazynie CKM, czyli popularnym "Czasopiśmie Każdego Mężczyzny". Do tego tytułu ma jeszcze większy sentyment. W kilku jego numerach pojawiały się moje autorskie treści: popularny wywiad zatytułowany "Podróż za jedną flaszkę" z Dawidem "Fazą" Fazowskim, a także mniejsze publikacje. Pamiętam jaka radość u mnie panowała, gdy moje treści docierały do tysięcy odbiorców i mogły się ukazać w miejscu, do którego wcale nie jest łatwo "wbić". CKM w naszym kraju ukazywał się od lipca 1998 roku.
W październiku 2006 ukazał się jubileuszowy, 100. numer. Magazyn stworzył Piotr Gontowski. W 2016 tytuł obchodził "pełnoletność" (tam również był mój mały tekst o najwierniejszych piłkarzach w historii). W ostatnich miesiącach na okładkach nie było już modelek w bieliźnie, a prace artystów operujących innymi narzędziami niż aparat. Pojawiały się wydania tematyczne, dotyczące między innymi rozwoju osobistego, aut, tatuaży czy komiksów i gamingu. Nie da się ukryć, że było to dość fajne i kolekcjonerskie rozwiązanie.
Niestety, poczytność prasy spada z roku na rok i "cięcie" kosztów przez wydawnictwa jest nieuniknione. Zostaną nam w pewnym momencie już tylko serwisy informacyjne w sieci, a papier pójdzie dosłownie w zapomnienie. To już jest pewne. Szkoda tytułów, historii i ludzi, którzy je tworzyli. Szkoda ich pracy. Dla ludzi, którzy znają się na wysokiej jakości treści, nie liczyły się zdjęcia nagich modelek. Niektórzy potrafili twierdzić, że tylko dlatego się kupuje te tytuły...
Ostatni historyczny polski numer magazynu "Playboy", który ukazał się w sprzedaży dziś z kalendarzem na 2020 rok, "zdobi" na okładce Hanna Serediuk. 25-letnia modelka nieświadomie stała się gwiazdą ostatniego numeru.
Oprócz "Playboy'a" i CKM, z rynku znikną także "Cosmopolitan", "Esquire", "Harper’s Bazaar" i "Joy".
Grudniowy numer CKM ukaże się już niebawem.
wielka szkoda tak znanych tytułów, ale taka niestety kolej rzeczy..
OdpowiedzUsuńsmutne....
OdpowiedzUsuńNormalna kolej rzeczy, więcej w nich było wywiadów oraz reklam niż treści, tak znikały wszystkie czasopisma wraz z rozwojem rynku od VHS po DVD kończąc na internecie, świetnym przykładem tego mógłby być prawdziwy hit lat 90 tych a więc Twój Weekend czy Donosiciel, pewnie mało kto pamięta te czasy. Pozdrawiam https://stiservice.pl/uslugi/lista-wszystkich-uslug/ i życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuń