"Zatrzymaj złoto i idź po złoto". Pomóżmy Angelice w walce o marzenia!


Uff, dawno mnie nie było, ale jest to spowodowane dużymi zmianami, jakie już niebawem zobaczycie na stronie. Tak, nie będzie to już blog, a profesjonalna strona. Tyle słowem wyjaśnienia. Przychodzę jednak z ważnym wpisem.

Pamiętacie historię niezwykle pozytywnej i utalentowanej szablistki, reprezentantki naszego kraju, Angeliki Wątor? Na pewno tak. W grudniu pisałem Wam, że 25-letnia dziewczyna pochodząca z Preczowa koło Będzina, jest wzorem do naśladowania, przykładem tego, że jeśli czegoś bardzo pragniemy i dążymy do tego ciężką pracą, potrafimy to także osiągnąć. Jak wiecie, Angelika w 2015 roku zdobyła w świetnym stylu złoty medal w szermierce na historycznych, pierwszych Igrzyskach Europejskich, które rozegrane zostały w Azerbejdżanie, w Baku. Wola walki i determinacja zaprowadziłą Angelikę na sam szczyt. Nagrodą było złoto zawieszone na jej szyi i hymn Polski.

Od tego wydarzenia minęły zaledwie cztery lata. Cztery lata kolejnych wyzwań, wyjazdów na turnieje i... dużych kosztów. Nie jest żadną tajemnicą, że szermierka nie jest zbyt popularnym sportem w naszym kraju. I pewnie długo nie będzie. Całych wydatków związek szermierczy nie jest w stanie pokryć. Zawodnicy, którzy reprezentują nasz kraj, muszą znajdować się w specjalnych rankingach, na podstawie których ustala się kwoty dofinansowań. Właśnie pieniądze, podobnie jak w większości dyscyplin, grają tutaj znaczącą rolę. Bez nich można zapomnieć o swoich marzeniach. Angelika Wątor opublikowała niedawno dość sentymentalny wpis. Wpis, który po przeczytaniu dosłownie chwyta za serducho i pokazuje idealnie, jak ważna jest miłość do tego, co się robi, za czym się idzie. Angelika Wątor wystawiła na sprzedaż swój medal z Igrzysk Europejskich. Tak, ten złoty medal, który wywalczyła po ciężkich pojedynkach i swoją ciężką pracą cztery lata temu. Jak do tej pory jej najważniejszy krążek w życiu.
Notatka Angeliki z czerwca:

- To bolesne ale wiem, że warto. Czasami trzeba poczynić radykalne kroki, żeby spełniać swoje marzenia (...) W przeciągu 3 tygodni musiałam zainwestować 15 tysięcy zlotych, aby móc reprezentować Polskę na zawodach zagranicznych (były to pierwsze 3 starty, które rozpoczęły kwalifikacje do Igrzysk, dlatego tymbardziej zależało mi na starcie).
Oczywiście dziękuję z całego serca Wojsku Polskiemu, które zwróci mi koszty Pucharu Swiata w Tunezji oraz Acssowi, Zagłębiowskiemu Klubowi Szermierczemu, miastu-Sosnowiec oraz Polskiemu Związkowi Szermierczemu, że także odciąża mnie finansowo w pewnych kwestiach. Jednak to ciągle zbyt mało


- informuje 25-latka.

- Bardzo to przykre, że wszystko kręci się wokół pieniędzy... i tak naprawdę dopiero kiedy masz odpowiednie finanse możesz odpowiednio trenować - profesjonalnie. Mało osób zdaje sobie sprawę, że w mojej kwestii leży opłacenie i korzystanie z usług: trenera od przygotowania motorycznego, fizjoterapeuty, psychologa sportowego, suplementacji itp. Dlatego zdecydowałam się, aby wystawić na licytację coś, co jest dla mnie równie ważne jak dalszy rozwój


- informuje we wpisie Angelika.

- Złoty medal Igrzysk Europejskich w Baku. Coś, co było owocem mojej ciężkiej pracy. Kiedy patrzę na niego, widzę całą moją karierę. Wylany pot i łzy na treningach, obozach i zawodach, upadki, wzloty, uśmiech, rezygnację, motywację, kontuzje, determinację, ciężką pracę, przeciwności losu, życzliwych i mniej życzliwych ludzi... Z uwagi na to, że jest to dla mnie bardzo emocjonalna decyzja, proszę o nie doszukiwanie się problemów w pracy Polskiego Związku czy innych instytucjach, które starają sie pomagać w moim rozwoju. To, co zawarłam w wywiadzie z Onetem, nie miało na celu dyskredytowania pracy związku ani nie miało rzucać żadnych oskarżeń. Chciałam tylko przedstawić sytuację, w jakiej znajdowałam się w ostatnim czasie i wytłumaczyć, dlaczego sprzedaję medal, który jest tak ważny dla mnie. Dziękuję także za pomoc Polonia Logistyka Sp z o.o. & Trec Nutrition

- tak brzmi cały wpis szablistki.

Szermierka jest pasją, to ciężka dyscyplina, na którą wiele osób nie patrzy w sposób, w jaki powinna. Zawodnicy wkładają mnóstwo serca w to, co robią. Angelika jest reprezentantką kraju, trenuje w klubie ZKS Sosnowiec, ma na koncie wiele startów w międzynarodowych zawodach i również wiele sukcesów oraz medali. Nie powinna stracić najważniejszego medalu wywalczonego w swoim życiu. Medal Igrzysk Europejskich to nagroda za jej trud i ambicję. Tego jej nigdy nie odmówimy. To dziewczyna z charakterem i wielką wolą walki. Już to udowodniła. Cena wywoławcza za medal to 8 tysięcy złotych.

Przyjaciel Angeliki, Tomasz Urban, założył w serwisie Pomagam.pl specjalną zbiórkę dla Angeliki, aby mogła przygotować się do kwalifikacji do nadchodzących Igrzysk Olimpijskich 2020. Zbiórka nazywa się "Zatrzymaj złoto i idź po złoto". Kwota do zebrania to właśnie 8 tysięcy złotych. Pomóc może każdy. Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w zbiórce i podawaniu informacji dalej. Liczy się każdy grosz. Angelika już niejednokrotnie pokazała, jak wielkie serce ma i jak fantastyczną jest osobą, między innymi poprzez włączanie się do zbiórek dla potrzebujących piesków - np. akcja "Karmimy Psiaki". Pokażmy, że można!


Komentarze

  1. Warto spełniać marzenia, w końcu po to człowiek żyje. Ja uwielbiam podróżować do nieznanych miejsc i tym razem mam zamiar postawić na Majorkę. Przeczytałam tutaj https://iamtourist.org/__trashed/ jak wygląda tam zima i chyba jestem zdecydowana

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

MOJE SOCIAL MEDIA

INSTAGRAM