Damski bokser. Trener personalny pobił swoją dziewczynę
To, że pseudo-facetów podnoszących rękę na kobiety, mamy coraz więcej, wiadomo nie od dziś. Da się jednak z nimi walczyć, czego idealnym przykładem jest 26-letnia Katarzyna Dziedzic. Jej były już teraz partner, Miłosz P. dotkliwie ją pobił, a ta nie bała się nagłośnić sprawy.
Katarzyna Dziedzic o całym zdarzeniu poinformowała w serwisie Instagram profil @prawda___. Wpis pojawił się wczoraj. Od razu informacja wstrząsnęła internautami.
"Wczoraj zostałam pobita przez mojego partnera, który jest trenerem osobistym, zmasakrował mi twarz, połamał nos, rozciął łuk brwiowy, obił ręce i nogi, bił moją głową o podłogę. Kiedy byłam cała zakrwawiona, uciekł z mieszkania."
- można przeczytać w zrzucie ekranu rozmowy profilu z 26-latką.
Miłosz P. to znany w Gdańsku trener personalny, Krav Maga, Defendo, boksu i... samoobrony. Tak, samoobrony. Koleś, który niby uczył ludzi, jak się bronić, sam atakował i to kobietę. Okazuje się, że ten sam człowiek już wcześniej nie był "święty" - między innymi groził byłej żonie. Kilka osób dodało w internecie, że ten sam człowiek skrzywdził wcześniej więcej osób. A w międzyczasie był cenionym i lubianym trenerem...
Oprócz zdjęć pobitej twarzy, do sieci trafił też dokument z obdukcji w szpitalu.
Teraz wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego Miłosz P. tak agresywnie zachował się w stosunku do swojej partnerki, z którą był w związku od czerwca. W rozmowie z portalem Wirtualnej Polski, dziewczyna powiedziała:
Teraz wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego Miłosz P. tak agresywnie zachował się w stosunku do swojej partnerki, z którą był w związku od czerwca. W rozmowie z portalem Wirtualnej Polski, dziewczyna powiedziała:
"Około godz. 21 zajrzałam do jego telefonu i przeczytałam niestosowne wiadomości, które wymieniał z klientką. Od jakiegoś czasu tłumaczył mi, że to zawodowe SMS-y, ale dotąd ich nie widziałam. Był kompletnie pijany. Zauważył, co robię i rzucił się na mnie… Zaczęłam uciekać, dobiegłam do łazienki, ale nie zdążyłam już zamknąć za sobą drzwi. I wtedy wiedziałam, że on mnie zatłucze."
Jak można się dowiedzieć, Miłosz P. został zatrzymany już przez policję, za to, co zrobił grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

PS. Cały czas czekam na Wasze wiadomości drogą mailową: lifestylebypw@wp.pl
Zwykły skur... !!! Podaję dalej !
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym masakra mamm nadzieję że odpowie za to
OdpowiedzUsuńMasakra, az noz sie w kieszeni otwiera ...... mam nadzieje ze w wiezieniu dostanie "oglady" od przyjaciol z celi ;)
OdpowiedzUsuńTfu damski bokser, kara go dosięgnie....
OdpowiedzUsuńUdostępniłam. Szkoda dziewczyny :(
OdpowiedzUsuńCo się dzieje z tymi ludźmi..
OdpowiedzUsuńzwyczajny lamus
OdpowiedzUsuńŚmieć obrzydliwy
OdpowiedzUsuńporządny gość
OdpowiedzUsuń